21/ 1959 r. - II LIGA - 9 KOLEJKA - CONCORDIA KNURÓW - UNIA TARNÓW.
Wielu
kibicom Concordia będzie się kojarzyć bardziej z inną nazwą -
Górnik Knurów, ale to jeden i ten sam klub. Obecnie powrócił do
swojej wcześniejszej nazwy, czyli Concordii.
Młodszemu pokoleniu
zespół z Knurowa będzie się kojarzył z osobą bramkarza Jerzego
Dudka,
którego był wychowankiem, ale to zdecydowanie późniejsze czasy od
objętych opisami.
W 1959 r. Concordia
miała za sobą wiele II - ligowych sezonów i był to kolejny zespół
o doświadczeniu wykraczającym poza wyobrażenia Jaskółek.
Spotkanie
z Concordią rozegrano chyba
17 maja 1959 r., co
wynikałoby mi z odręcznego zapisku. Zapisek do dzisiaj wygląda
na nieźle przemoczony, pewnie od kibicowskich łez, jako że wielu
kibiców Unii, chętnych do obejrzenia meczu, musiało obejść się
smakiem.
Nawet gazety narzekały, że rozegrano go w pełnym
utajnieniu.
Żartując można by dodać, że i sami piłkarze nie
znali dnia i godziny spotkania, bo Unia pojechała do Knurowa
prawdopodobnie bez Rusinka /nie grał, ale nie wiem, czy nie był przypadkiem na rezerwie/,
a więc strata kadrowa były znaczące.
U mnie przechowała się
tylko prasowa wzmianka, że gra była żywa i to po obu stronach.
Gazety donosiły, że Unia
wyszła na prowadzenie po golu
Palemby
i takim właśnie prasowym wycinkiem dysponuję.
Problem polega
jednak na tym, że z kolei z
odręcznego zapisku z moich zbiorów
wynika, że bramkę - wbrew
prasowym doniesieniom - zdobył w 25 minucie meczu
Spodzieja.
I tego będę się trzymał. Nie odtworzę już, w jaki sposób
nazwisko Spodziei,
jako zdobywcy gola, pojawiło się na kartce, być może był to
wynik informacji z klubu lub od jakiegoś kibica, któremu udało się
dotrzeć we właściwym momencie na stadion...Concordia
wyrównała w 32 minucie
i Unia po raz kolejny w tym sezonie sprawiła swoim sympatykom miłą
niespodziankę, jako że i całe wyjazdowe spotkanie zakończyło się
remisem 1
: 1 /1:1/ !!!.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz